Czy kocham oznacza potrzebuje Ciebie?
Myslalam, ze nie.
Ale tez wszystko zalezy od tego jaki masz stosunek do swoich pragnien.
To jest tajemnica kazdej wolnosci.
To czy potrafic zrezygnowac z tego czego pragniesz, tak jak pragniesz, z tego czego potrzebujesz.
To jest dobra zdolnosc...ale w imie czegos jesli nie czegos co jest, to przynajmniej czegos na co mozna miec nadzieje.
Jesli rezygnujesz to w imie czego?
Na przyklad.
W imie wolnosci drugiego czlowieka.
I tak na prawde to nie jest rezygnacja, po prostu pragniesz czegos od/dla tego czlowieka, ale tez pragniesz by on tego chcial z wlasnej woli. Jesli pragnie sie prawdy, mozna powstrzymac na wodzy to co trzeba, by zrealizowala sie cala wizja.
Chce zebys mnie kochal, ale nie przyjme jedynie litosci, ktora przypomina ci jakies zamierzchle czasy. Skrawki tego co mozesz miec w pelni w zyciu.
Kocham oznacza potrzebuje bys potrzebowal mnie,
ale czlowiek zawsze chce czegos wiecej. I to jest problem.
Wyjscie:
-Mozna nauczyc sie, ze dobrze jest zadowalac sie wciaz tym samym.
-Mozna wciaz zadowalac sie czyms innym. Ale to komplikuje zycie. Zmiana partnerow, przyjaciol itd.No i gdzie tu prawda
Dlatego czasem robi z siebie kogos mniejszego, by ten kto mnie potrzebuje byl wiekszy. Robimy sobie z ludzi i nie tylko malych bozkow, dlatego moze w chwilach, gdy sie budzimy, tak mocno ich nienawidzimy, choc to sami sie oszukalismy. Choc oni tez na to pozwolili, ale nikt nie jest bez winy i tez nikt nie jest calkowiecie winien. Zycie takie latwe nie jest.