"w pustej szklance pomaranczy, krzywy...
Lubie zime, bo wtedy nie czuje sie sama z wlasnym byciem samej:):) wtedy czuje sie najlepiej i naprawdziwiej. Smutne? moze, ale prawdziwe i to jest wazne. Poezja ratuje zycie. Wiem juz, ze jesli chce uzywac slow to tedy jest droga do uczuc.
Ostre krawedzie drzew, wokol zamiec biala
idac przez park, wiem, ze jestem sama i nie oszukam siebie sloncem, ktore mimo wszystko swieci..
zawinelam sie cala i to nie moja wina jesli buty mi przemokna,
taka pogoda, ulga bedzie zanuzyc je w cieplej wodzie.
Czujesz sie ofiara? czuje, ze ktos wybral za mnie bym zyla.
Czy chcialabym tego niedoswiadczyc, "after all" czy chcialabym jednak nic, a nic nie zyc??
ALe nie krzycz. To nie jest moment, gdy wymuszasz na stworcy lepsze warunki, gdy pokazujesz
jak ci zle i ze powinno byc lepiej, to nie czas buntu. Pomysl, ze tam nie ma nikogo..
Czy chcialabys nie zyc w ogole? ani troche, zadnym oddechem, zadnym spojrzeniem, zadna mysla.. nic.
nikt
nigdy
nigdzie
na zawsze