Wielki obled cz.1
Nagly zachwyt soba, kims, czyms... widze w nim szanse na uratowanie wlasnego zycia.
Myslenie.. rozum... precious mind. Powiem szczerze, ze przestalam myslec w taki sposob jak myslalam. Czuje jakbym w ogole przestala. A juz na pewno nie chce miec swiadomosci wszystkich rzeczy, ktorych duchem czy cialem, w sposob widoczny lub nie sie podejmuje. Nie chce klamstwa, ale prawda jest tak........ boje sie, ze pewnego dnia jej zabraknie i oszaleje, wiec czy nie latwiej jest klamac? Nieskonczonosc, jedyne wyjscie z sytuacji.
Dodaj komentarz